Kronika

2012.05.17

Spływ Kajakowy rzeką Liwiec

Spływ rozpoczęliśmy w Sochaczewie, dzielnie w strugach deszczu zwodowaliśmy kajaki, by już po chwili płynąć w kierunku naszego celu – zamku w Liwiu. Po godzinie wiosłowania na szczęście nieco się przejaśniło i przynajmniej z góry nie kapało nam na głowy. Rzeka na tym odcinku jest dość leniwa więc nie napotkaliśmy znaczniejszych trudności technicznych. Charakterystyczną rzeczą były spotykana niemal na każdym zakręcie pasące się krowy. Po wielu, wielu meandrach (a jest ich na tym odcinku naprawdę sporo) stanęliśmy u celu, nieco zmęczeni, trochę przemoczeni za to usatysfakcjonowani że mimo wszystko nam się udało.