Kronika

2014.05.17

Spływ Wisłą

Nasz spływ rozpoczęliśmy zgodnie z planem mimo deszczu, który spadł tego ranka. Na szczęście pogoda nam sprzyjała. Po kilku chwilach spędzonych w kajaku, można było zapomnieć o całym miejskim zgiełku i podziwiać dziką i urzekająca królową polskich rzek. Spływ rozpoczęliśmy w miejscowości Karczew, w miejscu gdzie kiedyś była przeprawa promowa. Po 1.5 godzinnej rozgrzewce zrobiliśmy sobie przerwę na jednej z wiślańskich wysp, zwanych Łachami. Po kolejnej godzinie płynięcia na horyzoncie pojawiły się pierwsze oznaki miasta. Zobaczyliśmy kominy elektrowni Siekierki, a następnie panoramę stolicy z charakterystycznym szpicem Pałacu Kultury. Po drodze mogliśmy z bliska przyjrzeć się „Grubej Kaśce” i przepłynąć pod dwoma z 7 warszawskich mostów (Siekierkowskim i Łazienkowskim) by pod trzecim (Poniatowskiego) zakończyć naszą kajakowa przygodę.