Kronika

2009.05.18

Zielona szkoła w Karpaczu

W tym roku wyjechaliśmy na zieloną szkołę do Karpacza. Podróż była długa i męcząca. Jechaliśmy aż 13 godzin, jednak po drodze zdobyliśmy górę Ślęża, na której obejrzeliśmy przedstawienie przygotowane przez klasy pierwsze. Do ośrodka dojechaliśmy około godziny 21.00. Wszyscy byli bardzo zmęczeni, więc szybko położyliśmy się do łóżek. Podczas kolejnych 4 dni zwiedzaliśmy bardzo wiele, mniej, lub bardziej interesujących miejsc: wtorek – odwiedziliśmy i podziwialiśmy oryginalność Świątyni Wang, zdobyliśmy górę Chojnik i zwiedziliśmy zamek Chojnik; środa- zdobyliśmy największą górę Karkonoszy i Sudetów, Śnieżkę (na początku wszyscy narzekali, jednak po zdobyciu szczytu zarówno opiekunowie, jak i uczniowie byli z siebie dumni); czwartek – według opinii wielu osób był to najciekawszy i najfajniejszy dzień zielonej szkoły, rano odbył się turniej rycerski, rycerze walczyli zarówno dla honoru, zwycięstwa a także dla wybranek swego serca, po południu pojechaliśmy do Szklarskiej Poręby, gdzie mieliśmy czas wolny a także możliwość przejścia toru przeszkód w Parku Linowym „Trolandia”, wieczorem, odbył się bal rycerski a dla chętnych także dyskoteka; piątek – był raczej dniem wolnym od chodzenia, zwiedziliśmy sztolnie w Kowarach oraz park miniatur, popołudnie, większość osób spędziło w swoich pokojach z przyjaciółmi np. oglądając filmy; sobota – była dniem powrotu do domu, wyjechaliśmy około godziny 9.00 do Warszawy dotarliśmy około godziny 21.00, w drodze powrotnej zwiedziliśmy przepiękny zamek Książ. Mimo niepogody towarzyszącej nam przez większość dni, wiele osób uważa ten wyjazd za udany. Jak na każdej zielonej szkole narodziły się nowe przyjaźnie a także nowe, skryte dotąd miłości.